Po zimowej przerwie w rozgrywkach najlepszej ligi świata, wróciliśmy na stadiony. Górnik pierwszy swój mecz rozgrywał w Płocku. Ten mecz był dla mnie ważny, ze względu na oldschool stadionu Wisły. W Polsce coraz mniej takich "okazów". Mecz ze strony kibicowskiej a plus. Żaboli ponad pół tysiąca, Wisła odpaliła strobo, minusem była pogoda. Była mgła, było zimno(choć nie tak jak na Sandecji) i oczywiście ciemno. Wyniku nie komentuje, nawet najlepszym się zdarza. Jadymy Durś!
Komentarze
Prześlij komentarz